poniedziałek, 5 października 2015

Rozdział 14

-Jak mogłeś pozwolić mu samemu szukać Louisa?! Tym bardziej z jego stanem fizycznym? - pytam zdenerwowana  Harrego.
-Zapewniał, że sobie poradzi i kazał mi tu czekać na Ciebie, żebyś się nie martwiła w razie gdybyś wróciła. - odpowiada  Harry.
-Harry czy ty w ogóle myślisz?! - krzyczę wybiagając na korytarz.
-Nie mógł odejść daleko. Znajdziemy go. - zapewnia Harry biagnąc za mną korytarzem. 
-Oczywiście, że go znajdziemy. Pytanie brzmi, żywego czy martwego? - rzucam w stronę chłopaka. Jeśli coś mu się  stanie nigdy Ci tego nie wybaczę. 
-Tak w sumię to co jest między Wami? - pyta Harry. 
 Zatrzymuję się, by złapać oddech. 
-Jaa.. 
 Pytanie Harrego utkwiło mi w głowie. Co tak naprawdę jest między mną, a Niallem? Przecież tak naprawdę go nie  znam. Nie wiem o nim nic, ale na samą myśl o tym, że coś może mu się stać żołądek mi się kurczy i robi mi się  niedobrze. Nie wytrzymałabym tego. Wiem, to już teraz. 
-Hmm? - mruczy Harry. 
-Ja sama nie wiem. - odpowiadam pocichu i zaczynam biec dalej. 
-Aria zwolnij! - prosi mnie Harry, ale nie zamierzam zwalniać. Biegnę przed siebie, myśląc tylko o tym, by Niall wyszedł  z tego cało. Zatrzymuję się w chwili gdy nie mam już czym oddychać. Opadam na podłogę próbując złapać oddech. 
-Aria? - słyszę czyjś głos. Aria nic Ci nie jest? 
 Nie jestem w stanie nawet zidentyfikować osoby, która do mnie mówi. Obraz przed oczyma jest cały rozmazany. 
-Za dużo wysiłku jak na kogoś kto nie jadł od tygodnia. - myślę i całkowicie odpływam...
-Aria? - słyszę czyjś głos.
 Otwieram powoli oczy próbując przypomnieć sobie co się stało.
-Dzięki Bogu.. - słyszę ten sam męski głos. To Niall.
-Niall.. - mówię próbując się podnieść z łóżka.
-Nie wstawaj. - mówi chłopak i poprawia mi poduszkę.
-Możesz mówić. I wyglądasz też jakoś lepiej. - mówię patrzać na niego.
-To chyba dobrze nie sądzisz? - pyta z uśmiechem.
-Oczywiście. - odpowiadam i łapię go za rękę. Gdzie jest Harry i Louis?
-Poszli poszukać czegoś do jedzenia. Wszyscy są wyczerpani. Jeszcze kilka dni, a wszyscy poumieramy z głodu. Co  gorsza nadal nie wiemy gdzie są Zayn i Liam. - mówi Niall ze smutkiem.
-Znajdziemy ich. Obiecuję. - mówię puszczając rękę chłopaka i wstając z łóżka.
-Nie ma mowy abyś teraz gdzieś poszła. Musisz odpocząć i nabrać sił. - mówi chłopak nie dając mi się podnieść. Proszę.  Napij się. - podaje mi szklankę wody.
 Jednym tchem opróżniam szklankę.
-Powinnaś pójść spać, obudzę Cię gdy wróci Lou z Harrym.
-Nie chce mi się spać. - odpowiadam.
-W takim razie co chcesz robić? - pyta chłopak z uśmiechem na twarzy. Nie mamy zbyt dużego wyboru. - żartuje.
-Chce znaleźć Liama i Zayna, a później stąd uciec.
-Aria znajdziemy ich. - mówi chłopak delikatnie łapiąc mnie za policzek i odgarniając moje włosy do tyłu.
 I znowu po głowię chodzi mi pytanie Harrego 'Co tak naprawdę jest między mną, a Niallem?' .
-Niall.. - mówię po cichu bojąc się zadać to pytanie, a tym bardziej usłyszeć odpowiedź. Co jest między nami? - pytam  nie patrząc mu w oczy.
 Chłopak łapię mnie za podbródek i przyciąga do siebie. Nagle drzwi się otwierają.
-Ale ktoś ma wyczucie czasu. - myślę poirytowana.
-Znalazłem jedzenie! - krzyczy szczęśliwy Harry.
-Co to jest? - pytam odsuwając się od Nialla. Fuj...Czy to myszy?
-Tak. - odpowiada uradowany chłopak.

---------------------------------
Jak pewnie zauważyliście posty pojawiają się co poniedziałek, iż poniedziałek i piątek w ogóle nie zdały egzaminu. Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe.
 Rozdziały będą pojawiać się regularnie co tydzień jak do tej pory ( po 20:00 ). 
Pozdrawiam ♥


3 komentarze:

  1. a juz myslalam ze Aria i Niall sie pocaluja <3
    czekam na next :* swietna jestes :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Głupio ze tylko co tydzień

    OdpowiedzUsuń