Rozdział 16
Po jednej z najlepszych chwil jaką tu właśnie przeżyłam Niall odpycha mnie i zaczyna wymiotować.
-Przepraszam.. - zaczyna bełkotać.
-Aria, Niall! - słyszę głos Harrego dobiegający z pokoju.
-Chodź. - mówię do Nialla próbując pomóc mu wstać.
-Co się dzieje? - pyta Niall, który w mgnieniu oka stał się cały blady i nie ma nawet siły utrzymać się na nogach.
-Zobaczcie co znalazłem.. - mówi Harry pokazując kawałek papieru.
-Czytaj! - rozkazuje mu.
-''W tym miejscu nic nie dzieje się przez przypadek. Niedługo sami zobaczycie czy szukanie jedzenia było tego warte. -xoxo '' - czyta Harry, głośno przełykając ślinę.
-Co to ma znaczyć? - pytam zdezorientowana. Skąd to wziąłeś?
-Liścik był przyczepiony do jednej z myszy.. - mówi Harry biorąc resztki, które zostały i wrzucając je do toalety.
-Ludzie.. Niedobrze mi. - odzywa się Niall.
-Pomoż mi Louis. - odzywa się Harry probując podnieść chłopaka z ziemii.
Kładą go na łóżko podając mu niewielką miskę, którą znaleźli w łazience.
-Chłopaki?
-Hmm?
-Słyszeliście to?
-Co?
-Cicho. - mówię próbując przysłuchać się skąd dochodzą dźwięki.
-Czy to dochodzi z sufitu? - pyta Lou.
-O niee, on tu wraca. - mówi zdenerwowany Harry.
-Przez wentylację? - pytam. Myślę, że by się tak nie fatygował. - mówię wychodząc na korytarz i szukając dziury w suficie.
-Nie możesz tam wejść! - krzyczy Harry biegnąc za mną.
-Oczywiście, że mogę. - odpowiadam nie zatrzymując się.
-Pamiętasz co ostatnim razem spotkało chłopaków?
-Harry, to mogą być Liam i Zayn wejdę tam czy Ci się to podoba czy nie. - mówię próbując wejść do środka.
-Yhh.. Kobiety.. - rzuca Harry i wchodzi za mną.
-Co robisz? - pytam.
-Myślisz, że pozwolę Ci tu wejść samej?
-No tak, jasne, że nie. - odpowiadam uśmiechając się do chłopaka, a teraz się pośpieszmy.
Ciemno, brudno i cisno. Trzy rzeczy, których nienawidzę, ale teraz gdy pojawiła się szansa na to, że to może być ktoś nam znany nawet się nie zawachałam.
-Aria myślę, że to strata czasu, nikogo tu nie ma. - mówi przerażony chłopak.
-Zamknij się Harry. Słyszysz to? - pytam zatrzymując się. Ktoś tam jest. Jestem pewna.
-A jeżeli to ten psychol? Jaką mamy pewność, że nas nie zabiję?
-Szczerze? - pytam Harrego. Żadnej.
-Aria.. - odzywa się cicho Harry. Ktoś tam siedzi.
-Zayn? - pytam na tyle głośno, by postać była w stanie mnie usłyszeć.
-Aria? - odzywa się chłopak.
-O mój Boże! To naprawdę on ! - mówię do Harrego i jak najszybciej idę w jego stronę.
Zayn rzuca się na mnie, próbując coś powiedzieć. Czuję na swojej skórze jego kości. Jest nie do wyobrażenia chudy. Jego skóra jest zimna i ma nienaturalny kolor, co mogę stwierdzić nawet przy tak słabym świetle.
-Myslałem, że nigdy Cię już nie zobaczę stary. - odzywa się Harry, próbując zachować zimną krew.
-Co.. Co z Liamem? - pyta wstrząśnięty.
Zayn patrzy na nas wielkim, brązowymi oczyma, ale po chwili spuszcza głowę.
-Liam nie żyje. - mówi próbując zachować spokój.
----------------------------------------------
Staram się, by rozdziały pojawiały się co poniedziałek, ale z przyczyn losowych, bądź po prostu z braku czasu niezawsze mam chwilę, by coś dla przyjemności napisać.
Dlatego osobom, które mają z tym problem nie muszą tu wchodzić i czytać tego ff , przecież ja tu na siłę nikogo nie trzymam ♥
Jak zawsze zapraszam do komentowania. ☺
Juz dwa tygodnie nie ma . Powiem sczerze . Ten ff jest super tylko niszczysz te super poprzez nie pisanie go
OdpowiedzUsuńZgadzam sie z tobą
UsuńDziekuje za mile slowa naprawde chcialbym pisac, ale nie mam kompletnie czasu dlatego raczej blog zostanie usuniety :/
UsuńNie usuwaj bloga!!!!!!!!!!!! To FF jest zarombiste. Jeżeli nie masz czasu to oddaj komuś tego bloga ale NIE USÓWAJ!!!!!!! Masz na prawdę wielki talent i będę czekać cierpliwie na rozdział choćby 3 lata ale będę czekać.
OdpowiedzUsuń