Rozdział 18
-''W egipskich ciemnościach jajko się zbiło i śpiącego z głębokiego snu obudziło...'' - czyta Louis.
-(...) z głębokiego snu obudziło.. -
powtarzam w myślach napis, który znalazłam na ścianie.
-Nie mam pojęcia co to oznacza. - mówi poważnie Harry. I kto do diabła wymyśla takie zagadaki?!
-Uspokój się Harry nie mamy
czasu na nerwy musimy zająć się Niallem i Zaynem. - mówi
chłopak.
Harry kiwa pokojowy głową.
-Niall coś długo się nie budzi.. -
mówi Louis podchodząc do niego i sprawdzając czy puls wciąż
jest wyczuwalny.
-(...) i śpiącego z głębokiego
snu obudziło. - powtarzam na głos. Tu chodzi o Nialla. - mówię.
Chłopcy patrzą na mnie ze
zdziwieniem.
-On nie śpi.. - mówię
podchodząc do chłopaka. Zapadł w śpiączkę. - mówię
delikatnie przykładając dłoń do jego policzka.
-Co takiego?! - mówi Harry i
podchodzi szarpiąc go nerwowo.
-To nic nie da. - mówię
próbując zachować spokój. To musi być skutek tego,
że szukaliśmy czegoś na własną rękę.
-Nawet jeśli to prawda jak mamy mu
pomóc? - pyta Louis, którego cała sytuacja zaczyna
przerastać.
-W egipskich ciemnościach.. Co to ma
znaczyć?! Całe to miejsce pogrążone jest w egipskich
ciemnościach. - mówi Harry nadal próbując obudzić
Nialla.
-Zostaw go. - mówię odpychając
Harrego od chłopaka. Tym tylko mu zaszkodzisz, lepiej zastanów
się jak mu pomóc.
-Może chodzi o tunel, w którym
mnie przetrzymywał. - mówi Louis nie słysząc innych
pomysłów.
-Póki co musimy go sprawdzić
nie ma po co marnować czasu. - mówię kierując się w stronę
drzwi.
-Zostawimy ich tu samych? - pyta Harry
kierując wzrok na chłopców leżących na łóżku.
Na chwilę zatrzymuję się, by
wszystko szybko, ale dokładnie przemyśleć. Nie mogli tu przecież zostać
sami.
-Harry ty zostaniesz. - decyduję po
chwili.
-Dlaczego ja? - pyta oburzony chłopak.
-Bo ja wiem, którędy dojść do
tunelu, a Louis tam był więc powinien chociaż trochę wiedzieć
jak się po nim poruszać. - mówię do niego.
-No dobrze. - odpowiada niezadowolony.
Wychodzę z Louisem z pokoju.
-Na pewno wiesz jak dostać się do
tunelu? - pyta mnie chłopak.
-Powiedzmy. - odpowiadam.
Tak naprawdę ostatnim razem dostałam
się tam przez przypadek, teraz również liczyłam na odrobinę
szczęścia.
-Tędy. - mówię skręcając w
prawą stronę. To tutaj. - pokazuję ścianę na końcu korytarza.
-Chcesz mi powiedzieć, że ty widzisz
tu przejście?
-Gdzieś tu musi być. - mówię
rozglądając się po ścianach.
-Może tu. - mówi chłopak sarkastycznie waląc
pięścią w ścianę, a podłoga pod nami się osuwa.
-Jak to zrobiłeś. - pytam lądując
na zimnym betonie.
-Nie mam pojęcia. - odpowiada chłopak
podnosząc się z ziemi.
-Jak otworzyć tunel?
-Książki. - podpowiadam mu.
-Książki? Jak w filmach?
-Dlaczego wszystkich to dziwi? - pytam
po kolei wyciągając książki z regału poszukując tej właściwej.
Chłopak unosi obojętnie ramiona i
dołącza do mnie. W końcu trafiam na tę właściwą księgę, a drzwi się otwierając. Z zadowoleniem kieruję się w stronę gdzie wcześniej otworzyło się przejście.
-Aria gdzie idziesz? - pyta się Louis.
-Jak to gdzie idę? - odpowiadam, a Louis pokazuje mi otwartą grotę na przeciwległej ścianie.
-Drugi tunel. - mówię i bez wahania do niego wchodzę.
-Aria gdzie idziesz? - pyta się Louis.
-Jak to gdzie idę? - odpowiadam, a Louis pokazuje mi otwartą grotę na przeciwległej ścianie.
-Drugi tunel. - mówię i bez wahania do niego wchodzę.
----------------------------------------
Zapraszam do komentowania ♥
Super że piszesz dalej 😲
OdpowiedzUsuń